Szanowni Państwo!

    Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” oraz rodzice zwracają się z gorącą prośbą o pomoc finansową dla 2,5-letniego Stasia Blicharza.

    Staś urodził się z Zespołem Downa i wadą serca. W wieku 7 miesięcy przeszedł skomplikowaną operację korygującą wadę serca. Gdy skończył pół roku stwierdzono u niego Zespół Westa – lekooporną padaczkę. Obecnie neurolodzy diagnozują padaczkę Stasia jako zespół Lennoxa–Gastauta. Stale przyjmuje leki przeciwpadaczkowe, które ograniczają co prawda napady, ale również możliwość poznawania świata, gdyż działają bardzo otępiająco. W tej chwili przygotowywany jest do rozpoczęcia diety ketogennej, która być może z czasem pozwoli na ograniczenie ilości potrzebnych leków i lepszy jego rozwój.

    Poza tym Staś ma niedoczynność tarczycy, kłopoty z utrzymaniem prawidłowego obrazu krwi (małopłytkowość, leukopenia), ma bardzo słabą odporność. Często choruje i przebywa w szpitalach.
 

    Rozwój fizyczny Stasia jest znacznie opóźniony. Chłopiec niedługo skończy dwa latka, ale dopiero niedawno zaczął samodzielnie siedzieć, sam nie siada, jeszcze nie chodzi, ani nawet nie raczkuje. Nie mówi, jest z nim niewielki kontakt, ale jest radosnym i pogodnym dzieckiem. Bardzo dzielnie znosi ćwiczenia, na które dojeżdżamy 35 km 3 razy w tygodniu. By nadrobić zaległości wywołane przez choroby wymaga stale bardzo intensywnej rehabilitacji zarówno w ośrodku, jak i w domu. Dlatego mama Stasia nie pracuje, tylko zajmuje się cały czas jego rehabilitacją. Wynikiem tych wysiłków są drobne, ale stale widoczne postępy! A ponieważ widać efekty widać też sens dalszej pracy ze Stasiem. By jeszcze bardziej wspomóc jego rozwój potrzebne są turnusy rehabilitacyjne w specjalistycznych ośrodkach, gdzie rehabilitacja przeprowadzana jest kompleksowo i bardzo intensywnie. Są one jednak bardzo kosztowne (ok. 2-3 tys. zł). Poza tym bardzo wskazana dla Stasia byłaby hipoterapia oraz pływanie, niestety wszystkie te zajęcia wiążą się z dojazdami i dużymi kosztami.
 

    Staś stale jest pod kontrolą wielu lekarzy specjalistów, m.in. genetyka, neurologa, kardiologa, endokrynologa, audiologa, okulisty, logopedy, rehabilitanta, pedagoga. Do wszystkich poradni specjalistycznych musi dojeżdżać: do Lublina (70 km), Zamościa (65 km), Warszawy (250 km), czasami kilka razy w miesiącu. Do tego dochodzą dość częste wizyty w szpitalach. Wszystko to wymaga dużych środków finansowych. Rodzice robią wszystko, by zapewnić Stasiowi jak najlepsze leczenie i rehabilitację, ale nie są w stanie sprostać wszystkim kosztom.
 

     Chcielibyśmy, aby wspólna praca jaka w rozwój Stasia włożyli rodzice i rehabilitanci nie poszła na marne. Dlatego zwracamy się do Ludzi Dobrej Woli, Firm i Przedsiębiorstw o pomoc w gromadzeniu środków finansowych na rehabilitację i leczenie Stasia. Będziemy niezmiernie wdzięczni za każdą najmniejszą nawet kwotę, która umożliwi Stasiowi lepsze życie.